• Widok kosciola z drona

  

   Fragment książki George A. Maloney'a SJ - "Podróż w świat kontemplacji" - wydanej przez Wydawnictwo WAM - Kraków 2007:   

NEGATYWNY ELEMENT MODLITWY KONTEMPLACYJNEJ

 

  Modlitwa wiary, o jakiej tu mówimy, ma tę ujemną stronę, że ogranicza posługiwanie się władzami psychicznymi. Zachodzi tu wyraźny proces oczyszczenia. Nawet jeżeli myśl o Bogu nie przynosi nam koniecznie pocieszenia, to mamy do czynienia z nowym sposobem praktykowania wiary, wolnym od wszelkich myśli i słów. Najbardziej oczywiste oczyszczenie następuje w tym, co opisuje św. Jan od Krzyża: "Bóg bowiem, wprowadzając duszę w tę ciemną noc dla wysuszenia i oczyszczenia pożądania zmysłowego, nie dozwala, by ją jeszcze jakaś rzecz wabiła i smakowała jej".
  Musimy zintensyfikować swoje działanie i refleksje nad swoim życiem codziennym, by sprawdzić, czy nie mamy jakichś grzesznych przywiązań albo niedoskonałości, które mogłyby leżeć u podnóża tej oschłości. Oddanie się Bogu w kontemplacji pozwala na uniknięcię błedu kwietyzmu, który tak niewłaściwie nakazuje osobie modlącej się w sposób kontemplacyjny odrzucić wszelką aktywność, szczególnie jeśli chodzi o analizowanie samego siebie. Ta błedna nauka utrzymywała, że prawdziwe oddanie oznacza poniechanie własnego działania i że grzech popełniony w takim stanie głębokiego, pełnego wiary oddania się nie jest prawdziwym grzechem.
  Prawdziwa teologia apofatyczna ( negatywna) wschodnich Ojców Kościoła znajduje najlepszy wyraz w klasycznym dziele Pseudo-Dionizego z VI w., który opisuje poznanie przez brak poznania:

  Wtedy dusza, uwolniona od świata zmysłowego i od świata umysłowego, wchodzi w tajemniczą ciemność Świętej nieświadomości, i gardząc wszelkimi naukami danymi, gubi sie w Tym, który nie może być widzialnym, ani pojętym; cała oddana temu najwznioślejszemu przedmiotowi, nie należąc ani od siebie, ani od innych; złączona z nieznanym najszlachetniejszą częścią siebie samej z powodu swojego wyrzeczenia się wiedzy, czerpiąc na koniec z absolutnej niewiedzy takie poznanie, do jakiego rozum nie mógłby nigdy dojść.