• Widok kosciola z drona

  

Rozważania na IV Niedzielę Wielkiego Postu - 30.03.2025

 

 1.Fragment książki mnicha zakonu kartuzów - "Szkoła ciszy" - wydanej przez Wydawnictwo eSPe - 2007:

   

ŻYCIE DUCHOWE

 

  Nasze życie tu na ziemi, jest przygotowaniem się do życia w niebie. Życie na ziemi, to dzieciństwo. Całe życie człowieka zależy od tego dzieciństwa. Wobec tego...
  Tutaj, na tym świecie, Bóg nie może być dla nas nieznajomym, w przeciwnym razie, czyż ośmielilibyśmy się zjawić się przed Nim po śmierci? Trzeba wejść w pewną zażyłość z Bogiem.
  Modląc się, mówimy Bogu o naszych potrzebach, cierpieniach, pragnieniach i radościach. Modlitwa to podróż do nieba. Zawsze przynosimy stamtąd odrobinę miłości.
  Sakramenty również dają nam tę bliskośc. W niebie Bóg sam będzie pokarmem i podporą naszego życia. Przyjmowanie Komunii świętej jest początkiem życia wiecznego; sprawia, że radujemy się pokojem wewnętrznym, tak samo, jak w niebie. Spowiedź to sakrament, który przywraca spokój serca i stan, w jakim musimy się znajdować, żeby wejśc do nieba.
  Obyśmy tu, na ziemi, poznali braterską miłośc - miłosierdzie wobec ludzi - w przeciwnym razie, cóż robilibyśmy w niebie, gdzie nie czyni się nic innego, jak tylko raduje wzajemną i doskonała szczerością w świetle Boga? Jaką piękną rzeczą jest wspólnota, w której każdy usiłuje być dobry i dawać bliźnim radość, unika sprawiania im cierpienia i kłopotów. Taki stan rzeczy może dać wyobrażenie nieba.
  Prośmy naszego Pana, który wstąpił do nieba, by przygotować dla nas miejsce, aby również nam pomógł przygotować nasze serca poprzez Wiarę, Nadzieję i Miłość na niebiańską szczęśliwość.
  Zdrowie zawsze jest równowagą.
  Składamy się z dwóch części - niższej, czyli zmysłowej i drugiej - wyższej, czyli duchowej.
  Pierwsza dotyczy tego, co indywidualne, przypadkowe, przyjemne lub nieprzyjemne: upodobań, wydarzeń, stanów smutku lub radości.
  Druga odnosi się do tego, co uniwersalne, wieczne, dobre lub złe, prawdziwe lub fałszywe: Bóg istnieje, nasza dusza jest nieśmiertelna. Trzeba być dobrym, myśleć i głeboko pragnąć.
  Część zmysłowa jest słaba, mała, zawsze w ruchu, jak kwiat na wietrze.
  Część duchowa jest silna, ogromna, niezmienna, jak firmament.
  Ci, którzy żyją uczuciowością i zmysłowością, podczas prób miotaja się w różnych kierunkach. Nie potrafią zachować równowagi.

  Wiara pełna ufności i wierności jest duszą życia wewnętrznego, a raczej samym życiem wewnętrznym. Pokładajmy ufność w Bogu, ponieważ On nas do tego zachęca: "[...} miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat". (J 16,33).
  W konsekwencji myśl o Bogu stanie się nam droga, będziemy myśleć o Nim czesto, a nasze życie będzie życiem modlitwy.
  Wtedy życie religijne jest już tylko zabawą. Dzieci bawią się pod spojrzeniem swojego Ojca, czekając na powrót do domu.

  Życie religijne jest porównywalne z rozwojem rośliny ("Jeśli ziarno nie obumrze[...}"!).
  Najpierw ziarno musi wpaść w ziemię, ukryć się i ukorzyć, zrezygnować z bycia widocznym, a nawet dawania dobrego przykładu, ma cierpieć i obumrzeć, po czym następuje okres powolnego wzrostu, wymagający cierpliwości i wytrwałości, czas codziennego nieuchwytnego wspinania się do nieba. Powtarzamy słowa Wiary jak biedak, który dmucha na ostatnie gasnące kawałki węgla i próbuje podtrzymac ogień - jeszcze trochę. To jest pustynia. Jakaś oaza. Podniosłe pielgrzymowanie. Zdobycz.
  Nareszcie rozkwit - pełnia ufności. Widzimy tylko Boga. Spojrzenie jeszcze jest zmienne, potem nieruchomieje. Kielich otwarty w świetle południa, rozlewający wokół siebie swój zapach, promieniujący niewidzialną łaską i miłością.

  Młodzi są ożywczy, patrzymy na nich, pijemy ich młodość jak mleko.
  Dusza prosta i silna jest nie do pokonania. Ale ludzie prości to naprawdę rzadkość. Przede wszystkim skomplikowane jest sumienie. Jest tylko jeden sposób, aby odnaleźć wiosenną łaskę - ignorowac siebie lub zapomnieć. Staramy się to czynić, pozostając odwróceni w stronę pochłaniającego widowiska Bożego piękna.
  Ludzie piękni są ludźmi czystymi, czyli takimi, którzy mają tylko jedną ideę lub wolę.
  Ci, którzy żyją duchowo, myślą o Bogu i usiłują się Mu spodobać, zachowują pokój.
   Zło nie jest głębokie, przemija tak samo, jak rzeczy dobre. Próby nie są przeszkodami, ale stopniami, zaproszeniem do wchodzenia.

   Aby stać się przyjaciółmi Boga i zapoczątkować niebo na ziemi, musimy postępowac tak samo, jakbyśmy chcieli zdobyć przyjaźń człowieka. Musi się to stać naszym nawykiem, a będziemy czynić to, czego On chce.
  A czego przede wszystkim chce Bóg. Jest On nieskończenie dobry i miłosierny i pragnie, abyśmy my również byli dobrzy i miłosierni.
  Cierpienia i próby bliźnich są sposobnością do okazania im dobroci i miłosierdzia.
  Podobnie jak nasze cierpienia i próby sa sposobnością, żeby okazac cierpliwość, łagodność, poddanie, dać przykład oraz dodać otuchy tym, którzy cierpią. Zatem - czyńmy miłosierdzie.
  Słowem, jesteśmy na ziemi tylko w tym celu - wszystko co nas spotyka, staje się okazją i zaproszeniem do miłości Bożej.
  I możemy mieć nadzieję na szczęśliwość niebiańską - na miarę naszego miłosierdzia i naszej dobroci.

 

  Im bardziej będziemy kochać Boga i będziemy szczęśliwi, że Go kochamy, tym łatwiej przestamiemy być surowi i krytyczni wobec bliźniego. Nadejdzie dzień, kiedy nie będziemy mogli wypowiedzieć ani jednego złośliwego słowa.